Pozycję depozytów bankowych podkopują przede wszystkim fundusze inwestycyjne. Konserwatywni dotąd Polacy dali się skusić wizjami dwucyfrowych zysków. Sporą rolę w zmianie przyzwyczajeń oszczędzających odegrała zapewne reklama. W ciągu ostatnich dwóch lat ogłoszenia funduszy stały się widoczne niemal na każdym kroku, a hasło "140% w dwa lata" zadziałało na wyobraźnię wielu z wiernych klientów bankowych okienek. Dłuższy okres hossy na finansowych rynkach, sprawił, że część z mniej świadomych inwestorów zapomniała o słowie "ryzyko" - fundusze akcyjne były niemal "pewniakiem", na którego warto było postawić nawet oszczędzając na krótkie terminy.
Nie sposób przecenić roli, jaką w tym procesie odegrały banki. Stosunkowo wcześnie dostrzegły one symptomy zmian i włączyły się w ich rytm zajmując pozycję istotnego ogniwa dystrybucji jednostek FI. Kalkulator lokat. Dzięki temu nawet niechętni zmianom tradycjonaliści mogli skorzystać z dobrodziejstw nowych form oszczędzania i inwestowania& za pośrednictwem "swojego" banku.
Większość banków nie poprzestała jednak na wykorzystaniu szans stwarzanych przez zajęcie pozycji dystrybutora - podjęto także próby uatrakcyjnienia oferty produktów depozytowych. Zmiany, które możemy od dłuższego już czasu obserwować na rynku, następują w kilku kierunkach.
czwartek, 19 czerwca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz